Czy za pomocą dźwięków da się opowiedzieć prawdziwą bajkę? Dlaczego muzykom potrzebna jest kostka do gry? Czy klaster służy do klaskania? Czy można pisać wyrazy, używając instrumentu? Dlaczego aleatoryzm a nie „ale aforyzm!”? I co to są „luto-słowa”? Na te i wiele innych pytań odpowie mini-festiwal Łańcuszek, towarzyszący 10 Festiwalowi „Łańcuch”, realizowanemu przez Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego w ramach Roku Witolda Lutosławskiego, którego przygotowanie wspiera finansowo Instytut Muzyki i Tańca. Organizacją „Łańcuszka” zajęła się w tym roku Fundacja „Muzyka jest dla wszystkich”, znana z realizacji popularnego cyklu Smykofonia. Zapowiada się prawdziwa zabawa z muzyką Witolda Lutosławskiego!
Lutosławski w centrum uwagi
Główną ideą mini-festiwalu „Łańcuszek” jest pokazanie twórczości Witolda Lutosławskiego w sposób dostępny i atrakcyjny dla najmłodszych słuchaczy. Cykl ma przybliżyć dzieciom muzykę tego kompozytora, uświadomić, jak ciekawa, barwna i wieloznaczna jest jego twórczość i że jest doskonałym punktem wyjścia do wspólnej, kreatywnej zabawy.
Pierwsze moje skojarzenie na myśl „Witold Lutosławski i dzieci”, to… piosenki. Owszem – jest ich dużo i są dobre (bardzo dobre!), ale może warto sięgnąć „głębiej” – spróbować pokazać twórczość kompozytora, zaczerpniętą z głównego, nie-piosenkowego nurtu? Pomysł pomysłem, ale jak to zrobić? Muzyka Lutosławskiego jest dość trudna w odbiorze, dominują skomplikowane struktury, nie ma prostej, uchwytnej melodii, często potrzebny jest bardzo duży aparat wykonawczy… I tu pojawił się kolejny pomysł: może lepiej „rozebrać” te utwory na czynniki pierwsze, czyli w zasadzie zanalizować technikę kompozytorską Lutosławskiego? A więc: skonstruować zabawy, ktore pokazywałyby charakterystyczne elementy jego muzyki. Stąd wzięły się „luto-słowa”, np. klaster czy aleatoryzm – będące podstawą „luto-zabaw”. Tak o idei cyklu opowiadaTomasz Pokrzywiński – autor scenariuszy i opracowań muzycznych koncertów „Łańcuszka”, muzyk oraz animator życia kulturalnego, m.in. współtwórca „Smykofonii”.
„Łańcuszek” a Smykofonia
Wszystkim, którzy zetknęli się z koncertami cyklu „Smykofonia”, „Łańcuszek” spodoba się na pewno. Koncerty „Łańcuszka” są bowiem oparte na formule, którą od 2011 roku w ramach „Smykofonii” upowszechnia w Polsce Fundacja „Muzyka jest dla wszystkich”. Ważny i trochę inny jest jednak sugerowany wiek najmłodszych słuchaczy. Koncepcja cyklu „Łańcuszek” jest odmienna, a adresat trochę starszy (dzieci 3-7 lat wraz z rodzinami), bo i repertuar trochę trudniejszy. Tak więc i zabawy muzyczne podczas koncertów przewidziane są dla troszkę starszych dzieci niż odbiorcy „Smykofonii”. Ważne jest, że koncerty i zabawy z dziećmi dpoprowadzi jedna z najbardziej lubianych w Polsce animatorek koncertów dziecięcych, od początku związana ze „Smykofonią”, Ada Kortas-Wdziękońska.
Luto-słowa i luto-zabawy, czyli…luty z Lutosławskim
Na każdym z koncertów, zatytułowanych wdzięcznie Bajka o Grzesiu i królu Sotulu i Ptasie plotki oraz kotki pojawią się kolejne „luto-słowa”, będące nazwą jednej z technik kompozytorskich lub terminem muzycznym, charakterystycznym dla twórczości Lutosławskiego. „Luto-słowa” staną się inspiracją i podstawą do zabaw – wymagających aktywnego udziału dzieci oraz ich opiekunów – które w prosty sposób przybliżą istotę danej techniki bądź terminu. Oczywiście „luto-słowa” to tylko jeden z elementów koncertów, na których nie zabraknie przede wszystkim pięknej muzyki, wspaniałych wykonawców (m.in. Jadwiga Rappe i Kwartet Camerata), ciekawych instrumentów i licznych gier, zabaw („luto-zabaw”) i interakcji muzycznych.
Na koncerty zapraszamy do znanych miejsc Warszawy i Mazowsza:
Wstęp na koncerty w Warszawie: bilety: 13 i 17 złotych, dostępne tylko przez system eBilet.
Wstęp na koncert w Siedlcach: płatny.
Więcej informacji: www.lutoslawski.org.pl; www.smykofonia.pl